Pierwotne plan był taki, by po
przepłynięciu Wieprza na odcinku Przypisówka – Serock cofnąć się o 10 km i ze
Szczekarkowa dopłynąć do Przypisówki. Jak się jednak okazało podczas naszego
spływu w czerwcu, dotarcie samochodem do Przypisówki grozi ugrzęźnięciem w
błocie. Wiedzieliśmy, że niemożliwym będzie by czekał tam na nas transport. Dlatego
chcąc pokonać odcinek Szczekarków – Przypisówka (10 km) należało dopłynąć do
samego Serocka, czyli pokonać odcinek dwa razy dłuższy (20 km) i dopiero tam
zakończyć spływ. Po drodze niestety nie ma żadnego mostu, do którego
bezpiecznie mógłby dojechać samochód, by nas stamtąd odebrać.
Tym razem towarzyszy mi Paweł. Po
drodze z Bazy do Szczekarkowa mijamy pierwsze ślady nadwieprzańskiej
infrastruktury kajakowej, czyli gigantycznego plastikowego kajakarza na słupie
wysokości 3-4 metrów.
Spływ rozpoczynamy pod mostem w
Szczekarkowie. Nie jest zbyt wygodnie wsiąść do kajaka, bo brzeg jest bardzo
mulisty. Po kostki zapadamy się w czarne błoto. Ale w końcu płyniemy. Za
kilkoma pierwszymi zakrętami Wieprz zadziwia nas wysokością brzegów. Sięgają
dobrych 7 metrów. Gęstą zieleń gdzieniegdzie przecinają spuszczone na wodę
drabiny, po których wędkarze schodzą do pozostawionych przy wodzie wędek. Naszą
uwagę jednak już po chwili przykuwa silne spienienie wody widoczne w odległości
około 50 metrów. Ponieważ nurt szybko niesie nas w jego kierunku, nie pozostaje
nam nic innego w skupieniu poddać się sile rzeki. Jest to najpewniej podwodny
próg, który na powierzchni wody sprawia wrażenie uskoku. Najbardziej jednak
widok ten przypomina szumy, jakie spotkać można na rzekach Roztocza.
| Spływy kajakowe Wieprzem |
Nam jednak uskok ten nie robi
żadnej szkody. Zatrzymujemy się kilkadziesiąt metrów dalej, na prawobrzeżnej
piaskowej łasze, by uwiecznić największą naturalną przeszkodę, z jaką się dotychczas
spotkaliśmy na Wieprzu. Jak się później okaże kolejnych już nie będzie,
niestety nie tylko na odcinku do Serocka, ale i dalej, aż do samych Jeziorzan.
Podobno szumy można jeszcze spotkać wcześniej, na terenie Nadwieprzańskiego Parku
Krajobrazowego, czyli pomiędzy Trawnikami a Zawieprzycami, ale „ujawniają” się
dopiero przy poziomie wody poniżej 2 metrów. Za kilka dni, kiedy tamtędy będę
przepływał, sprawdzę to osobiście. Cała reszta spływu mija nam dość
spokojnie.
| Spływy kajakowe Wieprzem |
| Spływy kajakowe Wieprzem |
Spotykamy wiele szarych czapli, które nieumyślnie płoszymy za każdym kolejnym zakrętem. Niespodziewanie jednak przychodzi rozstrzygnięcie pewnego sporu, który zarysował się poprzedniego dnia w Bazie. Dotyczył on tego, czy samoloty Iskra jeszcze w ogóle latają. Są to samoloty szkoleniowe, które podobno rok temu odnotowały kilka wypadków i wycofano je z użytku. Czy jednak faktycznie zostały wycofane? Jak się okazało, nie! Przez dobre pół godziny, szkoleniowa Iskra latała tuż nad naszymi głowami. Jeśli aż tutaj przyleciała z Dęblina, gdzie znajduje się Szkoła…, ciekaw jestem jakie widoki mogą nas czekać w dolnym odcinku Wieprza, bliżej Wisły?
Zobacz ten szlak na mapie.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń