piątek, 1 listopada 2013

Kajak pneumatyczny. Wady i zalety.

Kwietniowa decyzja o rozpoczęciu przygotowań do spływu po Wieprzu została szybko poparta wyborem i zakupem kajaka. Kryteria wyboru jakimi, się kierowałem były następujące:
  1. Cena. To nawet więcej niż kryterium. To założenie. Aby przygoda miała sens, wcale nie musi być droga. Wręcz nie powinna. O ile bowiem, za ceną idzie jakość i mniejsze ryzyko, to zbyt małe ryzyko eliminuje czynnik przygody, a to oznacza przewidywalność lub nawet nudę. A ja nie mogłem podjąć ryzyka utraty przygody ;)
  2. Swoboda. Jak już spływać do po swojemu. By uniknąć konieczności korzystania z przyczepy celem dotarcia do miejsca rozpoczęcia spływu i potem powrotu do Bazy, potrzebowałem kajaka "mobilnego", tzn. lekkiego i kompaktowego, który dałoby się przewieźć wewnątrz samochodu.         
 Oferta dostępnych kajaków, które brałem pod uwagę zaskoczyła mnie. Miałem do wyboru:


Kajak origami
  1. Kajak typu "origami". Nie są one dostępne w Polsce (jeszcze) i trzeba by je zamawiać specjalnie ze Stanów, ale z całą pewnością są czymś kuszącym, czym chętnie bym popływał. To kajak, który składa się dosłownie jak figurkę origami, lecz nie z papieru a specjalnie wymodelowanych arkuszy plastyku i kilku prowadnic. Przed złożeniem kajak ten mieści się w teczce, jak na obrazy, którą można spokojnie przetransportować w bagażniku lub na tylnych siedzeniach. Niestety cena to 1000, dolarów.
  2. Kajak ze stelażem.To zwykle dobrze zachowane starocie z lat siedemdziesiątych, produkcji ZSRR, których sposób konstrukcji jest w zasadzie identyczny jak namiotu. Kajak taki bowiem składa się ze wspomnianego stelaża oraz "tropiku", który się na niego naciąga. Dostępne już chyba tylko na allegro w cenie maksymalnie do 1000 zł. I chyba tylko dla koneserów.    
  3. Kajak pneumatyczny. To po prostu kajak pompowany, dmuchany. Który przed napompowaniem zajmuje tyle miejsca w bagażniku co średniej wielkości zapakowany górski plecak. Cena bardzo zróżnicowana, od 490 zł do kilku tysięcy. W Polsce najbardziej popularne marki Sevylor.   
Kajak składany marki Neptun.

Zdecydowałem się na opcję nr 3. Jak zatem oceniam swój wybór po zakończonym sezonie?


Kajak pompowany

Ogólnie bardzo pozytywnie, bo dzięki niemu w ogóle zaczęliśmy spływać, ale kajak pneumatyczny ma swoje wady:
  1. Bardzo ograniczoną sterowność. Wśród kajaków należy go chyba określić mianem "autobusu". Jest szeroki, powolny i mało zwinny. W zasadzie udaje się nim ominąć jedynie te przeszkody, które widać z daleka, dzięki czemu można zdążyć wyprowadzić do na bezpieczny kurs. Absolutnie odradzam korzystanie z tego typu kajaka na rzekach, gdzie znajduje się wiele przeszkód, szczególnie w postaci zwalonych drzew i wystających konarów. 
  2. Często traci się kurs. Przy dużej szybkości, niezależnie od tego czy wiosłuje jedna osoba czy dwie, kajak pneumatyczny po prostu traci kurs i obraca się o 180 stopni. Jeśli odpuści się wyrównywanie, kajak sam zatoczy kolejne 270 stopni i wróci na kurs, ale zajmie mu to kilka minut. Czasem jest to pożądane, bo wymusza przerwę i podziwianie widoków. Podobno pomaga jeśli zamontuje się płetwę z tyłu kajaka. Do wypróbowania w przyszłym sezonie.
  3. Łatwo go uszkodzić. Mimo, że zrobiony z dość grubej gumy PCV to jednak łatwo go przebić. Niestety doświadczyliśmy tego na własnej skórze, gdy nie udało się wymanewrować i popłynęliśmy wprost na gałąź ociosaną przez bobry. Ostry pal w zasadzie przeszył kajak na wylot. Trzeba było szukać wulkanizatora :) Na szczęście znaleźliśmy.
Nie można natomiast zapomnieć o jego niezaprzeczalnych zaletach:
  1. Mobilność. Można go spakować do bagażnika, bez problemów (12 kg) przenieść na specjalnych szelkach jak plecak nad brzeg i napompować w 10 minut. 
  2. Stabilność. Ze względu na swoje gabaryty dość trudno byłoby w nim zaliczyć wywrotkę. Co ciekawe, zdarzało się dość często, że zamiast być wciągniętym pod przeszkodę, jak mogłoby to mieć miejsce w przypadku kajaków tradycyjnych, wpływaliśmy na nią. I niestety osiadaliśmy na niej na dłużej, bo kajak przygniatał ją swoim rozmiarem :)
  3. Cena. Bezdyskusyjnie najlepsza cena jak na kajak wykorzystywany do spływów szeroką i spokojną rzeką nizinną.   
Podsumowując, kajak pneumatyczny to dobry wybór na jeziora i rzeki nizinne, wolne od wartkiego nurtu i przeszkód w postaci zwalonych drzew i konarów.  

"Ta rzeka jest jak wieprz"

Rzeka Wieprz. Skąd w ogóle taka nazwa? Być może, podobnie jak w przypadku pewnej wsi w województwie małopolskim, źródeł tej nazwy należy poszukiwać w łacińskim "vepres", czyli "ciernisty krzak" lub "gęste zarośla". 

Rzeka Wieprz. Lubartów.
 Jeśli nie to jednak, to jakie skojarzenie musiało zaistnieć w umyśle człowieka, który wpatrując się w jej nurt, po raz pierwszy pomyślał sobie "ta rzeka jest jak wieprz"? Co ciekawe, skojarzenie to musiało być na tyle oczywiste, że przemówiło także do innych, którzy zaczęli określać rzekę tym właśnie mianem. Mnie się wydaje, że niestety mogło chodzić o zapach... :)

Chyba, że są jeszcze inne cechy, które mogły łączyć te dwie rzeczy...