piątek, 11 października 2013

Ranking atrakcji kajakowych na Wieprzu

Dzisiaj sezon kajakowy 2013 mamy już za sobą. Podsumowując, jest z czego być dumnym. Przede wszystkim w ogóle zaczęliśmy spływać kajakiem po Wieprzu, co jeszcze rok temu w ogóle nie przyszłoby mi na myśl. Od czerwca do września przepłynęliśmy Wieprzem cały powiat łęczyński i lubartowski. W sumie pokonaliśmy na kajaku 105 kilometrów, a to aż 1/3 długości całego Wieprza.       

Wspominając ten czas aż prosi się by ułożyć listę atrakcji na Wieprzu, które zrobiły na nas największe wrażenie podczas tegorocznych spływów kajakowych. Oto zatem mój ranking największych atrakcji na Wieprzu: 
  1. Most linowy za Serockiem koło Firleja. Amatorska konstrukcja łącząca obydwa brzegi Wieprza za pomocą stalowych lin, na których poukładano drewniane (i mocne wybrakowane) kładki). Rarytas dla miłośników filmów przygodowych, w których jedną ze scen jest przejście bohaterów po rozkołysanym, urywającym się moście nad rzeką, przepaścią czy na przykład lawą. Zobacz na mapie
  2. Szumy w Sernikach. Tuż pod mostem w Sernikach znajdują się głazy, które przy odpowiednim poziomie wody tworzą na Wieprzu uskok, który z daleka wygląda dość niebezpiecznie, jednak jego przepłynięcie nie jest trudne. To miejsce na Wieprzu, gdzie można poczuć się jak na rzece górskiej.
  3. Szumy w Szczekarkowie. Bardziej ze względu na malownicze otoczenie - przełom i piaskowa łacha na prawym brzegu. Plus oczywiście lekkie przyspieszenie zaraz za uskokiem i szansa na odrobinę adrenaliny.  
  4. Piaskowe łachy w Nadwieprzańskim Parku Krajobrazowym. Nigdzie ich tylu nie ma co właśnie tam. Dodatkowo można na nich spotkać raki lub polujące na nie bociany lub czaple. Zwykle jest to jednak idealne miejsce na wypoczynek, bo i bezpieczne i romantyczne.
  5. Widok z rzeki na kościół w Jeziorzanach. Należy chyba powiedzieć szerzej - Wieprz w Jeziorzanach - który faktycznie rozlewa się tak szeroko, że przypomina jezioro. Górujący nad tym kościół dopełnia klimatu.
  6. Przeszkody w Nadwieprzańskim Parku Krajobrazowym. Drzewa wystające z rzeki, drzewa wpadające do rzeki, drzewa pochylone nad rzeką, drzewa płynące z rzeką... Odcinek od Łańcuchowa do Zawieprzyc jest idealny dla miłośników przygód i specjalistów od kłopotów.
Nie oznacza to jednak, że kolejne sezony nie mogą być równie ekscytujące. Przede wszystkim do pokonania pozostał nam odcinek z Jeziorzan do Dęblina, gdzie Wieprz wpływa do Wisły. To będzie musiała być przygoda! Najpewniej dwudniowa, z noclegiem w Zajeździe nad Wieprzem, niebem pełnym samolotów i filmowym finałem, gdy wąskim Wieprzem wpłyniemy na szerokie wody Wisły :)