Spływy kajakowe Wieprzem |
Idea jest taka, że nasz każdy kolejny spływ Wieprzem ma się czymś różnić od poprzedniego. Jednak nie tylko charakterystyką krajobrazu, ale również rodzajem przygody i wyzwania. Ten był inny przede wszystkim pod tym względem, że odległość jaką pokonaliśmy była dwukrotnie większa niż poprzednich odcinków, tj. 20 km. Poza tym skład był inny, bo damsko-męski :)
Spływ kajakowy zaczęliśmy dokładnie w tym samym miejscu, w którym zakończyliśmy poprzedni, tj. w Woli Skromowskiej. Tym razem obyło się bez transportu kajaka na dachu samochodu. Zwinęliśmy go do bagażnika, a przy brzegu napompowaliśmy w niecałe 10 minut. Uznajmy to rozwiązanie za dobrą praktykę. Kajak na dachu wygląda malowniczo, ale zdaje się, że grozi mandatem:) Jak zwykle, pierwsze kilka metrów na wodzie to czas orientacji w stabilności i sterowności kajaka. Po chwili jednak sama przyjemność...
Odcinek Wieprza z Woli Skromowskiej do Jeziorzan jest o wiele bardziej dziki niż poprzednie, i daje o wiele więcej możliwości do kontaktu z przyrodą. Co chwila można zaobserwować ryby wyskakujące z wody, polujące na nie rybitwy rzeczne oraz, ku naszemu największemu zdzwieniu, czarne bociany, wylatujące spłoszone z szuwar.
Spływy kajakowe Wieprzem |
Spływy kajakowe Wieprzem |
Wieprz jest na tym odcinku dziki także w tym sensie, że bardzo trudno natknąć się na jakiekowliek zabudowania. Mało tego, ponieważ dookoła roztaczają się szerokie rozlewiska, trudno jest znaleźć miejsce, gdzie można by przycumować, by rozprostować kości i coś przekąsić. Nam udało się to dopiero pod koniec, tuż przed samymi Jeziorzanami.
Spływy kajakowe Wieprzem |
Najmilej wspominamy ostatni odcinek spływu, tuż przed Jeziorzanami. Wieprz rozlewa się tam bardzo szeroko, w związku z czym płynie bardziej spokojnie. Wiejskie zabudowania, w tym malowniczy kościół, oświetlone światłem zachodzącego słońca wyglądają świetnie. Zanim tam jednak docieramy mijamy grupę młodzieży, skaczącej z pomostu na tzw. "banię". Na nasze pytanie, czy to już Jeziorzany odpowiadają, "Warszawa!" :) Potem środkiem Wieprza ruszają za nami piechotą, dzięki czemu dowiadujemy się, że na tym odcinku Wieprz nie jest głębszy niż do piersi.
Spływy kajakowe Wieprzem |
Natomiast tuż przy moście w samych Jeziorzanach mijamy płynących w przeciwnym kierunku dwóch mężczyzn. Na wąskiej łodzi, jeden siedzi z przodu po turecku, a drugi, stoi za jego plecami i kijem odpycha łódź od dna. Oświetla ich już zachodzące słońce.
Wymienamy pozdrowienia...
Bo kiedy już flis zasmakuje komu,
Już się na wiosnę nie zastoi w domu.
Choćbyś mu stawiał najlepszą zwierzynę,
Przecie on woli flisowską jarzynę.
Już się na wiosnę nie zastoi w domu.
Choćbyś mu stawiał najlepszą zwierzynę,
Przecie on woli flisowską jarzynę.
Wymienamy pozdrowienia...
Spływy kajakowe Wieprzem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz